Wiejskie przetwórstwo obejmuje: przetwórstwo zbóż od
omłotów do przerobu w żarnach, młynach i wiatrakach oraz
stosowane narzędzia (1), przerób lnu, konopi i wełny
oraz stosowane narzędzia i warsztaty tkackie (2),
przerób mleka w gospodarstwach i mleczarniach (3),
przetwórstwo owoców i warzyw (4),
Przepisy ujęte w Ekonomice ziemiańskiej z XVII wieku.
O przechowaniu i rwaniu różnych owoców.
Naprzód, pomienione owoce, aby po suchedniowych dniach ku ś. Michałowi w dzień
pogodny y suchy po południu zrywać. Słomy gdy trzęsą, albo zrywają podesłać, na
zimę w owsie suchym w spichlerzu, albo w cichej komorze, jabłka i gruszki przez
cały czas przechować może, y tak się zachować zawsze mogą, jakoby dopiero z
drzewa były zerwane.
Rwane owoce trwalsze, w jesieni, poko są mierne chłody, które pod dachami na
słomie rozciągnione dostawają się, y do swego przychodzą smaku.
Wiśnie świeże przez zimę tak przechować, mieć dzbanek gliniany, żeby w nim
dziurka tylo była mała według wiśni, rwać one z drzewa za szypułki tylko,
ostrożnie, y w ten dzbanek ich nakłaść po jednej pełno, y zalać smołą; a potym
one do studni wpuścić, na nowy Rok zawsze się przechowają.
W przebieraniu częstym wszelkich owoców niezapominać, aby jedno drugie niegnoiło,
y niezarażało: gdy zaś są na wietrze surowym, więdnieją , y smak swoy tracą, w
cichym mieć y chować ich miejscu, niezbyt ciepłym, ani też żeby ich mroż
nieraził, przestrzegają.
Leśniówki jabłka cierpkie, są pomocne do zakiszenia, y zakwaszenia kapusty które
warstwą kładą. Gruszki zaś tego gatunku, mieć w naczyniu albo na jakiej kupie,
żeby się w przod odleżały dobrze, a potymone w piecu suszą na post.
Dla przechowania owoców przez zimę, gdy się będą zaczynały przymrozki, tedy
względem przemarznienia, co prędzej z niemi do suchej uchodzić piwnice, a wprzód
suchego do niej nawieść dostatkiem piasku, któryby dobrze wszytek okrył w
piwnicy paniment, albo ziemną podłogę; potym świeżą rozciągnąwszy słomę, ów na
niej cienko rozłożyc owoc, dozierając na każdy dzień, y obierając, aby jedno od
drugiego nie psowało się, y niezarażało.
Owoc cudzoziemski, który jest w sobie od innych delikatny, jako to morele,
brzoskwinie, y inne rożne: więc dla długiego przechowania, gołą ich nie zrywac
ręką, ale z szczypułkami nad koszykiem zbierać: do prętkiego zaś jedzena, juz
niepotrzeba takiej z niemi zażywać okoliczności, lepiey że się w żołądku
strawią, aniżeliby zgnić miały.
Frukty wszelkie. Wziąwszy owoców różnych, jak wiele kto chce, któregokolwiek
gatunku, wyjąć z nich kształtnie i suptelnie kostki, dla zachowania i obrażenia
ich formy, potym na słońce ich wyłożyć, cukru, kanaru w czystej wodzie
przewarzyć, y dobrze jako na sok dosmażyć, y tym dopiero sokiem albo suropem,
smarować wkoło owoce, y na słońce aby oschły wyłożyć, czyniąc to po trzy razy,
poko się w cukrze dobrze nie zasklepią, y nie skandyzują: potym je schować w
czystym naczyniu, przełożywczy co warstwa papierem, a w suchym niech sobie
zostają miejscu. Jednak upatrować koło tego w robocie, aby był dzień jasny,
ciepły, y pogodny, będzie to jako jaki konfekt, albo paszt Genueński, ktore
drogo opłacają ludzie cukiernikom. O suszeniu zaś pomienionych owocow nie specyfikuję, ponieważ, w tym dość
niewielkie znaydują się zawikłania, tylko piecem należy dogodzić aby z nich nie
były węgle, po dwa razy ich według potrzeby susząc i przebierając, dla uznania,
ktore poschły piecem a które nie. Śliwy do roku tym można przechować sposobem. w barele dobrze opatrzonej, aby nie
przeciekała warstwami ułożyć między dębowymi liśćmi, potem jako najlepiej
zaszpuntować i w studni albo w rzece zanurzyć, Do drugiego rodzaju (jakby je z
drzewa urwał) wytrwają.
Przechowywanie zagonowych owoców.
W lecie trzeba mieć na pamięci, suchego zawczasu nawieść piasku, a tak lubo w
piwnicy, lubo w dole osuszonym przy pogodnym czasie, piaskiem przesypywać rzepę
czy marchew, które aby wprzód wiatrem przewiędniały, bo nadzwyczaj dłużej przez
ten sposób potrzymają się w swojey jędrności, tylko aby piasek tak był suchy,
żeby się z niego, jaklo z popiołu, kurzyło.
Powideł smażenie, albo szmelcowanie.
Na tym wiele należy, aby śliwy były dostałe, które na to trzeba dopiero trząść
koło S. Mateusza, dla słodyczy powideł, a tak lepiey się na tenże czas z tą
pracą zatrzymać.
Gdy tedy obrane śliwy pierwszy raz w kotle smażą, tedy one w korytach przez
durślaki, albo przez przetaki z łupin i kostek przeszorowawszy, dopiero potym w
kotle na powidła w jednym dniu smażyć, bo niedosmażywszy, przez noc
skwaśniałyby, y smakby straciły: do tego, glancuby żadnego swego niemiały ; a
przeta doszmelcować potrzeba jako naylepiey, żeby nie pleśniały na potym w
schowaniu, y aby były jako rzemień twarde, potrzeba je w potężnym wysmażyc
ogniu, wysmażone w suche nałożyc naczynia, a wiekiem ich nieprzykrywać poko
dobrze nieprzestygną.
Nie tylko ze śliw węgierskich smażą powidła, ale też y z damaszczyn są bobre,
ile do zapraw, y miodu niepotrzeba gdy w dosmażeniu dogodzi, według samey
potrzeby: to rzecz pewna, że nie tak będą w sobie już czarne, jako przecie z
węgierek, ale do nich może dla farby czarnych jagód bzowych dostałych włożyć,
przyda się to y na przyczynienie sporszego naczynia, nietylko dla samey farby.
Do warzywa różnych potraw, ma swoje osobliwe zalecenie, tak do mięsiwa, jako y
na post do ryb: do tego są bardzo żołądkowi zdrowe, y posilne, nietylko dla
samego zdrowego fruktu, ale y z tey przyczyny, że te potężnie ogień wysmaży, y
wysmelczuje, zażywają tego z chlebem, y z rożnymi ciastami, korzeniem
okrasiwszy, y rozmaitą przyprawą, jako komu według gustu y upodobania
przypadnie.
Mięsiwa wszelkie aby się nie psowały.
Aby do przechowania mięsiwa były trwałe, ile pod czas lata, miesiąca czerwca,
lipca y sierpnia, utłuc na proch kolender y rozmieszawszy go z octem, w naczyniu
czystym pomienione polać mięsiwo tym rosołem, często przekładając.
Mięsa świeżego, aby muchy w lecie nie parznieły. Cebule świeżą na mięsie położyć,
a tak muchy od tej woni opodal ustępować będą musiały.
Wszelka zwierzyna, osobliwie
ptactwo, aby się nie zepsowało, w grochu je
gołym pięknie zachowawszy, do dwóch i trzech
niedziel konserwować można. Inne zaś
czworonożne wypatroszyć i w cieniu podczas
lata na przewiewie pozawieszać, co trzeci
dzień świeżemi wewnątrz natykając
pokrzywami.
Wytwarzanie gromnic W gospodarstwach posiadających pasieki z pozyskiwanego od pszczół wosku
wytwarzano gromnice, które święcono na MB Gromniczną. Wosk pszczeli gotowano w wodzie
a następnie odcedzano w lnianym woreczku. Woda z woskiem wyciekała z powrotem do garnka
a zanieczyszczenia pozostawały w woreczku. Ponieważ wosk szybko twardnieje, wosk z powierzchni
woreczka zgarniano drewnianymi listewkami. Czynności te powtarzano kilkakrotnie aż uzyskano
zadowalającą czystość wosku. Następnie wosk rozgrzewano w piecu chlebowym do odpowiedniej
elastyczności i wyrabiano go rękami podobnie jak ciasto aby uzyskał odpowiednią plastyczność.
Z odważonej ilości wosku przez wałkowanie formowano świecę, potem przecinano wzdłuż do połowy
grubości i wkładano knot. Knot przygotowywano z nici lnianych i np. do gromnicy
o wadze 1.20 kg sporządzano knot z 60 nitek, o wadze 0,60 kg z 30 nitek a do 30 dkg z 20 nitek.
Przy wyrabianiu wosku i formowaniu gromnicy kunszt polegał na tym aby odpowiednio ułożone były
ciemniejsze smugi (słoje jak w drewnie). Oczywiście ponieważ wosk szybko twardnieje trzeba
go było kilkakrotnie podgrzewać a w mieszkaniu panował upał. Wosk formowano na desce
lub specjalnym białym czystym stole.
Świec łojowych robienie wg ekonomi ziemiańskiej.
Do łoju wołowego przydać kozłowego, abo skopowego sadła, jaką część, a tak będą
świece nie tylko białe, ale też jasno, jako woskowe świecić się będą,
wysuszywszy do tego (naczym wiele zależy) jako naylekiey knoty za piecem, gdzie
ustawnie palą, lubo też w piecu piekarskim włożywszy je po chlebie zaraz, y
prędko potym świece, aby nieodwilgnęły, robić.