Do zajęć domowych, wykonywanych powszechnie przez kobiety wiejskie, należała obróbka lnu,
konopi i wełny oraz tkactwo. Włókno lniane wykorzystywano głównie do wyrobu odzieży i pościeli
, konopne do wyrobu
powrozów i worków, natomiast z wełny wyrabiano swetry i kilimy.
Obróbka lnu i konopi była procesem pracochłonnym i długotrwałym. Po wyrwaniu roślin garście
rozścielano na lnisku celem wysuszenia a następnie zbierano w pęki i obijano obijakami oddzielając
torebki nasienne od słomy, którą następnie moczono przez zatopienie w wodzie związanych
ze sobą pęków obciążonych kamieniami. Moczenie trwało około dwóch tygodni. Innym sposobem było
roszenie poprzez rozścielanie na łąkach. Kiedy włókno odchodziło od słomy, wysuszoną słomę poddawano
procesowi międlenia przy pomocy międlicy i cierlicy, celem oddzielenia włókna od zdrewniałej
łodygi. Następnie usuwano z włókna paździerze, które wytrzepywano w rękach trzepaczkami a później
trzepakiem kołowym. 







Obróbka wełny polegała jedynie na praniu i gręplowaniu, czyli rozczesywaniu na gręplarniach
(zgrzeblarkach) nazywanych czechraczkami, zestrzyżonej wełny. Rozdrobnione runo wełny rzucało się
na taśmę przesuwającą się na
wałkach, z których była pobierana przez główny
bęben
szczotkowy i rozczesywana przez małe wałki szczotkowe maszyny (zwrotnik i zgrzebnik)
a jednocześnie usuwane były zanieczyszczenia. Rozczesana, na pojedyncze
włókna, wełna nawijana była w postaci luźnej taśmy
na wałek odbiorczy zgrzeblarki. Pierwszą zgrzeblarkę zbudowali w 1748 roku
L. Paul i D. Borne.





Warsztat tkacki
Tkaniny wyrabiano
na warsztacie tkackim, a polegało to na przewlekaniu nici wątku pomiędzy nićmi
osnowy.
Najpierw przygotowywano osnowę. Nici ze szpul umieszczonych w szpularzu nawijano na
snowadło (snowarkę) przy pomocy deseczki z dziurkami. Snowadło ramowe zbudowane było z dwóch drewnianych
prostokątnych ram skrzyżowanych obracających się pionowo na
drążku mocowanym do podłogi i belki sufitowej. Nici jednego obrotu stanowiły ścianę.
Ilość nałożonych nici osnowy uzależniona była od grubości przędzy i wahała się od 320 do 540
nitek.
Warsztat tkacki (krosno) składał się z dwóch połączonych bocznych ram (staciwy), na których
wspierał się
cały mechanizm: wał tylny (nawój) z trybiastym kołem do nawijania osnowy przeniesionej ze
snowadła i wał przedni, również z kołem o drobniejszych trybach, do przyjmowania wykonanej
tkaniny. W celu równomiernego nawijania na wał tylny ( nawój ) osnowy( postawu
) jej pasma przechodziły przez rytki ( grabie zamykane szerokości warsztatu). Po
nawinięciu osnowy na wał, nici rozdzielane przez dwie deseczki szerokości
warsztatu, przewlekano przez nicielnice i płochę i mocowano do wału
przedniego. Nicielnice z przewleczonymi
nićmi osnowy podwieszone były parzyście na wieszakach
kołowych, a dołem podwiązane do pedałów (podnóżków zwanych też tretami). Do wyrobu zwykłego
płótna stosowano dwie nicielnice, przy czterech nicielnicach
otrzymywano wzór jodełki,
natomiast przy bardziej skomplikowanych wzorach stosowano osiem
a nawet dwanaście nicielnic. Kolejnym elementem warsztatu była płocha umocowana w bidle
która służyła do dobijania nitek wątku celem uzyskania należytej gęstości tkaniny. Płochy
wykonywane były najpierw z prętów trzciny potem z drutu. Płochy miały swoją numerację np. "nr 19" - do
wyrobu cienkiego płótna a "nr 10" do wyrobu - grubego na worki. Wątek
pomiędzy nićmi osnowy przesuwany był przy pomocy czółenek tkackich z wyżłobieniem na cewkę
z nawiniętym wątkiem. Do tkanin kolorowych np. kilimów używano kilku czółenek z poszczególnymi
kolorami nici. Cewki wykonywano z pociętych na kawałki pędów bzu, z których usunięto miękisz
przez co otrzymywano gilzy.
Tkanie polegało na przesuwaniu czółenka z wątkiem przez przesmyk (ziew) osnowy. Ziew tworzył się
przez naciśnięcie podnóżka, wtedy nicielnica przymocowana do tego podnóżka z przewleczonymi
nićmi osnowy przesuwała się w dół natomiast druga z przewleczonymi przez nią nićmi przemieszczała się
w górę, gdyż obie były połączone przez kółkowy wieszak. Po każdym przerzuceni czółenka,
przeciągnięty wątek dobijało się płochą do już wykonanej tkaniny. Następnie naciskano drugi
podnóżek co powodowało przemieszczenie osnowy odwrotne do poprzedniego i tak w kółko.
Wykonane płótno lniane rozpościerano następnie na trawie. Poranne rosy a następnie słonce
powodowały wybielanie płótna.

|
Uwagi oraz dodatkowe informacje i materiały najlepiej przesyłać bezpśrednio na adres: kazik.sabak@gmail.com Mapa witryny zawierająca łącza
do stron tekstowych |